"Ja sobie wybrałem za obronę..."

Nie znane nam są bezpośrednie okoliczności, w jakich podjęto decyzję o wyborze patronki naszego kościoła. Z pewnością nie bez znaczenia był szczególny kult tej świętej, która z Góry Chełmskiej już od ponad 500 lat roztacza opiekę nad śląską ziemią i jej mieszkańcami. O czci, jaką Ślązacy darzą "Babkę Chrysta Pana" świadczą również liczne jej wizerunki. Trudno znaleźć kościół, w którym nie byłoby rzeźby, obrazu czy witraża przedstawiającego tę właśnie Świętą. O szczególnym zaufaniu, wobec świętej Anny świadczą również liczne kościoły, które powierzono jej opiece. W małej diecezji gliwickiej jest ich aż sześć, z czego dwa w naszym kuźniańskim dekanacie. Nie bez wpływu pozostaje również fakt, iż nasza wioska wchodziła w skład parafii św. Jadwigi, patronki Śląska. Przypuszczalnie dla nowo powstałego kościoła filialnego w Babicach wybrano drugą świętą, której w sposób szczególny zawierzyli Ślązacy - św. Annę.

A więc wszystko, co wiemy na temat decyzji o wyborze św. Anny na patronkę kościoła i wsi (parafia została erygowana dopiero w 1980 roku) mieści się raczej w sferze hipotez, a nie konkretnych ustaleń historycznych. Bez problemów natomiast można ustalić najważniejsze wydarzenia z życia samej Świętej, chociaż, i tutaj małe zastrzeżenie: niektóre fakty będą miały raczej proweniencję legendarną. Pismo św. nie przekazuje niczego o Rodzicielce Matki Zbawiciela. Źródłami, w których można znaleźć informacje o św. Annie, są apokryfy, czyli teksty mówiące o wydarzeniach biblijnych, które nie zostały włączone do kanonu Pisma świętego oraz liczne legendy związane z tą Świętą.
Przekazy apokryficzne
Najwięcej informacji o naszej Patronce podają trzy apokryfy: Protoewangelia Jakuba, pochodząca z
II wieku, Ewangelia Pseudo-Mateusza (Evangelium Pseudo-Mathaei seu Liber de ortu B.M.V et de infantia
Salvatoris) oraz Ewangelia Narodzenia Maryi (Evangelium Nativitatis Mariae). Źródła te podają, że Anna
pochodziła z Betlejem, jej mąż natomiast z Nazaretu. Prowadzili oni zgodne i przykładne życie:
przestrzegali przykazań Bożych, prowadzili działalność charytatywną (dwie trzecie swoich dochodów
przeznaczali na potrzeby ludzi biednych, pielgrzymów oraz utrzymywanie świątyni). Mimo tak wzorcowego
życia nie doznali Bożego błogosławieństwa - nie doczekali się dziecka. Było to przyczyna ich zmartwień
i upokorzeń, bowiem brak potomstwa uważany był za poniżenie i karę Bożą. Postanowili więc, że jeśli
Bóg zdejmie z nich hańbę i urodzi się dziecko zostanie ono ofiarowane w świątyni na wyłączną służbę
Najwyższemu. Joachim, w dniu posługi kapłańskiej, udał się do świątyni, by złożyć ofiarę i prosić Boga
o szczególne błogosławieństwo oraz dar macierzyństwa dla swojej żony. Jednak tu również spotkało go
upokorzenie. Najwyższy kapłan świątyni nie przyjął składanych ofiar, ponieważ uznał, że bez potomstwa
jest niegodny swej funkcji. Wstrząśnięty tym wydarzeniem opuścił dom i swoją żonę, by na pustkowiu w
modlitwie i umartwieniu szukać pociechy i zmiłowania Bożego. Po pięciu miesiącach pokuty Bóg
wysłuchał wołania Joachima i zesłał swojego anioła, by obojgu małżonkom objawić radosną nowinę o
narodzeniu córki. Najpierw jednak wieść ta została przedstawiona Joachimowi. Archanioł Rafał oznajmił
mu, że żona Anna urodzi córkę, którą nazwą imieniem Maryja. Będzie ona służyć Bogu od wczesnego
dzieciństwa, a Duch św. spocznie na niej. W cudowny sposób urodzi ona wszechmocnego Syna, który
zostanie nazwany imieniem Jezus. Na potwierdzenie słów archanioła Joachim, wracając z pustkowia do
domu, miał spotkać swoją żonę Annę przy Złotej Bramie w Jerozolimie. Tak też się stało.
Podobne nadprzyrodzone przeżycie było udziałem Anny, która za radą swej służącej, Judyty, ubrana w
świątynne szaty udała się do ogrodu, gdzie obok studni pod drzewem wawrzynu zauważyła gniazdo wróbla z
pisklętami. Wtedy to odmówiła modlitwę o potomstwo: "Panie wszechmogący, który wszystko
pobłogosławiłeś, węże, ryby oraz ptaki i który pozwalasz się cieszyć ich potomstwem, mnie samej
odebrałeś ten widzialny znak Twej łaski. Panie, Ty wszystko możesz, Tajemnico mojego serca, ślubuję,
że jeżeli obdarzysz mnie synem i córką, to ofiaruję je na Twoją służbę." Modlitwa ta dotarła do
tronu Boga, i zesłał On anioła, aby zwiastował Annie, iż urodzi córkę, która będzie uwielbiana przez
ludzkość do końca wieków. Wdzięczni rodzice dotrzymali ślubu złożonego przez Annę i gdy ich Córka
skończyła trzeci rok życia, została oddana na służbę do świątyni.
Przekazy legendarne
Z bardzo licznych legend związanych z życiem św. Anny zostaną wspomniane tylko niektóre.
W pracy "Vita Beatae Anne" karmelita Piotr Dorlando podaje, że matka św. Anny miała na imię
Emeretia, a ojciec Mathan z rodu Leviego. Według Marcina z Cochen, Anna poczęła swoją córkę w sposób
nadprzyrodzony, bez udziału męża. Istnieją również przedstawienia, na których Anna przyjmuje na
klęczkach anioła oznajmiającego jej dobrą nowinę. Takie wizerunki nawiązują do zwiastowania Maryi.
Istnieje również tradycja, która głosi, że św. Anna miała począć Maryję przez pocałunek z Joachimem
przy Złotej Bramie. Warto jeszcze wspomnieć o małżeństwie, a raczej o małżeństwach św. Anny. Biskup
Hiamo z Halberstadt w jednym ze swoich pism podaje informację o trzykrotnym zamążpójściu św. Anny,
tzw. trinubium. Anna, po śmierci Joachima, jeszcze dwa razy wychodziła za mąż: najpierw za Kleofasa, a
później za Salomasa. Z małżeństwa z tym pierwszym przyszła na swiat Maria, zwana Kleofasową,
późniejsza matka Alfeusza, Jakuba Młodszego i Józefa Sprawiedliwego. Natomiast z trzeciego małżeństwa
urodziła się Maria Salome, matka Jakuba Starszego i Jana Ewangelisty. Matka Maryi - według wizji Marii
z Agreda - miała być obecna przy ukrzyżowaniu Chrystusa oraz przy jego zmartwychwstaniu. Według mnicha
Epiphaniusa z Salamis św. Anna zmarła w Jerozolimie w wieku 72 lat.
Jak wspomniano na początku, księgi kanoniczne nie wspominają o matce Maryi. To tradycja i ludzka wyobraźnia spisały jej dzieje. Dla nas, mieszkańców Babic, najważniejsze jest to, że św. Anna tak samo jak kiedyś opiekowała się swoją Córką, roztacza opiekę już od ponad 60 lat nad naszą wioską.